niedziela, 23 listopada 2014

Czerwień...

Niedzielnym popołudniem powstało, z kilku kamieni korala i dodatków kilku.
Dziś czas na biżuteryjki ot, dla odmiany bo i wiatr się zmienił i słoneczko świeci ;)
Kolejna moja pasja, jeśli tak mogę nazwać dłubaninkę przy biżutkach.
Czerwony koral...piękny naturalny kamień nazywany " kwiatem morza " obdarza noszącego mądrością i skromnością, redukuje lęki i stres, pobudza, ogrzewa i ożywia.
Chroni przed złymi mocami i wpływem złych duchów. 
Koral jest poświęcony bogini Wenus więc pobudza w ludziach uczucie miłości. 
Rozwija intuicję, wyobrażnię i sprzyja wizualizacji. 
Pięknie to wszystko brzmi ...opis właściwości korala mnie zainspirował tak jak wspomnienia z dzieciństwa...moja prababcia nosiła śliczne kolczyki z koralem.
Wszystko razem się splotło, magii chwilka i proszę oto to !
Zdjęcia biżu uczę się dopiero uwieczniać, jeśli kogoś kolą w oczy cóż, nie każdy jest doskonały ;) i przez to może ciekawszy.
Przedstawiam naszyjnik z kolczykami, kolor koralowy z koralem w roli głównej:



Powstała również bransoletka w stylu shamballa



   Takie moje koralowe cudeńka, rozbudziły mnie i wywołały jeszcze większą miłość do ..biżuterii :)


3 komentarze:

  1. Śliczny komplecik. Uwielbiam połączenie czerwieni z szarościami. Jakie piękne okazy korala! Tworzenie biżuterii jest wciągające i uzależniające. Ani się obejrzysz, a wciągnie Cię bezpowrotnie. Zdjęcia jak na osobę początkującą wyszły bardzo profesjonalne. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu za tak miłe słowa, motywacja jest i pomysłów szkatułka więc....:)

      Usuń
  2. Piękny, świąteczny kolor. Pozdrowienia i zapraszam na candy

    OdpowiedzUsuń