niedziela, 28 sierpnia 2016

Nowinka.

Dzień dobry lub dobry wieczór! w zależności kiedy to czytacie.
Nowinka zapewne dla mnie, dla większości już znany sznur Twisted Herringbone. Okoliczności nauczenia się a przynajmniej popróbowania szycia ,śmieszne ...ważne , że musiałam spróbować. Zamówiono u mnie bransoletkę w kolorach Włoch .
Wydziergałam , normalną, sznurem koralikowym-ukośnikiem, wysłałam...i dostałam pytanie "czy w niej mogę się kapać?" Hmm niby tak, bo czemu nie, co najwyżej będzie kapać z bransoletki a później kordonek się zdziadzi i będzie po ptokach. nie, stwierdziłam, kąpaniu w bransoletce mówię stanowczo nie!
Podsumowaniem było...to Ja chcę taką w której się kąpać można , wymyśl coś!
Wymyślić nie musiałam, bo już wymyślone jedynie, opanować nowinkę.
i jest bransoletka w kolorach Włoch...


Od przyjaciółki na urodziny dostałam cudny mały wisiorek, jakoś nie komponował mi się z tradycyjnym srebrnym łańcuszkiem, więc....


uszyłam sobie taki sznur.
Nowinka poznana, poćwiczona. Efekty jakie są , każdy widzi ;)
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam do siebie na kolejne posty!



czwartek, 25 sierpnia 2016

Mustache i doróbka.

Witam wszystkich serdecznie jeszcze w wakacyjnym klimacie!
Peyote ciąg dalszy, znaczy dalszy ciąg obrączek ;). Proszę bardzo, moja ulubiona od momentu uszycia obrączka z wąsikiem!


Wąsik ach ten wąsik..uroczy po prostu.


Na warsztat wróciły kulki koralikowe, za sprawa samotnej wężowej bransoletki. Teraz jest komplet z czego moja bransoletka i ja jesteśmy zadowolone ;)


Ostatnio pisze krótko zwięźle i chyba na temat więc dziękuję za odwiedzanie moich stron , pozostawianie słów kilku i zapraszam ponownie!