Dawno temu tu nie zaglądałam, może dlatego, że ostanimi czasy, czuję się jak w jakimś czarodziejskim kołowrotku, gdzie dni i godziny przepływają mi między palcami.
Nie potrafię się zakotwiczyć w tym nurcie czasu.....
Jedynymi chwilami dającymi stabilizację są chwile z koralikami. Jestem tylko ja i powstające coś...
Szczególnie zauroczona jestem jednym wzorem kolczyków i dlatego po raz kolejny pokazuję je Wam..
Anielusine błękity, kolczyki dla mojej wieloletniej bratniej duszy. Nie musimy rozmawiac codziennie godzinami, ale zawsze czujemy, gdy u drugiej duszyczki dzieje się coś znaczącego. :)
Oplot niebieskiej szklanej kulki zrobiłam koralikami Delica-Crystal AB, wykończenie Round 15/0 Ceylon Aqua.
Zostały w pełni zaakceptowane i od razu przysposobione.
Kolejne z tej rodziny skradły moje serce.
Wykonałam je z półszlachetnego kamienia "Noc Kairu". Widziałam go wielokrotnie ale jakoś szczególnie nigdy nie przykuł mojej uwagi. Tego dnia po prostu sam mnie przyciągnął....
Sprawdziłam jego działanie...wierzyć nie wierzyć ...coś jest w działaniu kamieni...tajemnica...
"Noc Kairu" przedziwne ma działanie: jest generatorem szczęścia! Wzmaga opanowanie energii, stabilizuje emocje, odstrasza ludzi niechcianych.
Kamień wiedzy i nauki. Ten cytat najbardziej mi przypadł ...Pomaga zauważyć światełko w ciemności i sięgnąć gwiazd...czyż nie piękne!!???
Tak, takie działania są mi teraz bardzo potrzebne ...
Oplot Treasure Opaque Jet, brzegi Delica Silver Lined Dark Grey Dyed, wykończenie Round 15/0 Inside-Color Rainbowe Crystal- Strawberry Lined.
Ku ścisłości dodam, że kamień ten jak i "Piasek Pustyni" wytworzony został pierwszy raz w 16 wieku przez włoskich alchemików i składa się z minerałów należących do gromady krzemieni.
Jednak jego wytwarzanie owiane jest tajemnicą....
Teraz czas na "Piasek Pustyni" do pooglądania!
Za odwiedziny i pozostawienie śladu po sobie ogromne podziękowania!!!
Oooo ... niebieskości. Lubię bardzo. A Noc Kairu szczególnie chociaż to tylko szkło. Sama aktualnie wyplatam coś z jej udziałem. Baaardzo ładne. Nosiłabym :) Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluś!Też nosić będę ;)
UsuńPiękne są Twoje kolczyki , pełne elegancji :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą nocą Kairu....
Za miłe słowa podziękowania. Noc Kairu jest bardzo intrygująca ;)
UsuńSą przepiękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJak zawsze podziwiam, podziwiam, podziwiam. Przepiękne. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNoc Kairu jest dla mnie jak rozgwieżdżone, letnie niebo. I wcale mi nie przeszkadza, że to zwykłe szkiełko. Ty dałaś mu śliczną oprawę. Obie pary kolczyków bardzo mi się podobają :)) Iza, ten wzór opanowałaś już do perfekcji. Czas sięgnąć po kolejne wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu! kolejne wyzwanie podjęte ;)
Usuń