A hoj przygodo! bo to już wakacje, i takie tam wypady w różne części globu.
Poprzedni post to już historia, przepruta w inną, lepszą, do noszenia :)
Próbny sznur koralikowo-szydełkowy poddałam recyklingowi, sprułam i zrobiłam na nowo.
Ale fantastycznie się pruje! chyba najlepsza zabawa, no później oddzielanie i grupowanie koralików niezbyt bo to taka Kopciuszkowa praca .
Bransoletka wyszła...mnie się podoba to i ją oprawiłam i nosić dumnie swój pierwszy (powiedzmy) udany wyrób będę.
Dziergana z koralików TOHO 8/0 : Opaque-Lustered Navajo White, Trans-Reinbow Lemon i Opaque Jet.
Kordonkiem Altin Basak 50.. podajecie w opisach prac to biorę przykład z Was a przede wszystkim Mentorki mej.
Robiłam ukośnikiem, jakoś tak od razu popróbowałam i już nim się uczę. Jeszcze kilka wyrobów biżu zrobię z koralików 8/0, tak dla nauki i dlatemu, że mam je zakupione pod konkretne wzory.
Uwagi, porady mile widziane....Wszystkim zaglądającym życzę wszystkiego dobrego!
Sympatyczna żmijka :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDzięki ! :)
UsuńZdecydowanie na dobre jej to prucie wyszło, teraz jest taka równiutka :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Miło usłyszeć dobrą opinię od eksperta koralikowe ;)
UsuńPodziwiam Twoją cierpliwość i tego sprutka :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :-)
Dziękuję, a cierpliwości się uczę :)
Usuń