Witam! Dziś krótko, zwięźle i na temat...kulki.
Moja pierwsza a właściwie , moje pierwsze, obszyte ściegiem peyote, koralikamo Toho round 11/0, pod kolor wcześniej wydzierganej bransoletki. Taki komplet black and white.
Korzystałam z filmiku na wiadomym kanale, który otworzył mi arkana tajemne obszywania kulek i rezultaty są.
Pojedynczo i w komplecie, proszę!
Wszystkim odwiedzającym życzę fantastycznie spędzonych świąt, wypoczynku w gronie najbliższych i tych z , którymi lubimy spędzać czas. Smacznego jajeczka i inszych potraw pieczołowicie przygotowanych. Pogody ducha i słońca w sercu i nad nami!
Oj, jak to miło oczy oderwać od garów i pooglądać takie śliczności. Kuleczki miodzio. Ja do tej pory się nie nauczyłam. Jedynie szydełkowe jeszcze jakoś wychodzą. Bransoletka do tego pięknie pasuje. Brawo. Nie przemęczania się przy garach życzę :)))
OdpowiedzUsuńGuru mój, dzięki!
UsuńJakie piękne , fantastyczne , jeszcze takich cudowności nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo, to początek mojej drogi koralikowej :)
UsuńRewelacyjny komplet:)
OdpowiedzUsuńKochana, twoja biżuteria jest fantastyczna.
OdpowiedzUsuńToś mi posłodziła! Dziękuję :)
Usuń