środa, 16 września 2015

Wykończono....

Dzień dobry. Po sporej przerwie znów się odzywam. Powrót do domu wiąże się ze sporym zamętem i załatwieniem niezałatwionych spraw...ale już wróciło wszystko do normy.
Wszystko oprócz mojej energii, która gdzieś została, w lasach i łąkach nowęcińskiej krainy.
Tak działa na mnie jesień, melancholię czas zacząć...wrzosy swymi kolorami zniewalają, klucze ptaków na niebie smucą, słońce promieniami rozleniwia. Taka gmatwanina doznań i myśli wszelakich.
Trzeba mi umieścić na blogu zdjęcia wykończonych bransoletek, które wydziergałam wakacyjnym czasem.
To jakby moje odrobione lekcje nauki sznurów koralikowych. I wiecie co? ukośnik to mój faworyt, od niego rozpoczęłam naukę i pasuje mi w dzierganiu jak ulał!
Natomiast zwykły sznur koralikowo-szydełkowy...ło matko! jeszcze na 8/0 da się działać, ale na 11/0...noo się męczę psychicznie :) Najważniejsze to się nie zniechęcać, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ćwiczenie czyni mistrza, jak mawia moja Mentorka.
Koniec biadolenia dodaję fotki. Komplet, niekompletny bo dwie bransoletki znalazły nabywczynię i poszły w świat..



Teraz pojedynczo. Koty z toho 8/0.



 W odcieniach czerwieni z 11/0. Wzór zaginął w odmętach internetu.


 Żmijka z 11/0, link.



Celinka, moja własna twórczość radosna jak już ją nazwałam z resztek koralików różnych rozmiarów.



Kolejne projekty czekają do realizacji. Kolekcja  koralików powiększa się z każdym wejściem do sklepu internetowego. Nowe hobby się rozwija, o dawnych zainteresowaniach nie zapominam ;)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i każde pozostawione słowo.


6 komentarzy:

  1. Bardzo ładne stadko bransoletek. Celinka z resztek to genialny pomysł. Znowu nucę patrząc na nią: 'A la la la la long. A la la la la long long li long long long Come on'.
    Mentorka dobra rzecz. Ja dopiero po roku podchodów rozpracowałam ukośnik z pomocą pewnej mentorki.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak porządny ukośnik. Od czasu gdy zrobiłam swój pierwszy, praktycznie nie robię "zwykłych" sznurów. Iza, a Tobie bardzo dobrze idzie "ukośnikowanie", skoro taką kolekcję wydziergałaś :) Super! Tak trzymaj! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Dla mnie ukośnik powinien nosić nazwę radośnik ;)

      Usuń
  3. Świetne robisz te bransoletki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne robisz te bransoletki:)

    OdpowiedzUsuń